Miasto > Centrum

Park w centrum

(1/40) > >>

Ezio:
Piękny park, w którym można na chwilę oderwać się od przytłaczającej atmosfery miasta.

Edgar:
Wszedł żwawym krokiem. Zaciągnął się świeżym powietrzem, którego w mieście było tak mało. Chyba każdy wilkokrwisty woli naturę od smrodu cywilizacji. Usiadł na ławeczce i wyciągnął z plecaka aparat. Ustawił go tak, żeby się nie ruszał i zrobił zdjęcie fontannie. Uśmiechnął się do siebie, zadowolony z efektu.

Alyss:
Weszła ze spuszczoną głową zadumana. Czasami miewała takie nagłe odloty, gdy potrafiła uderzyć głową w cokolwiek. Ot, bywa.  Czarne włosy rozwiał wiatr. Mruknęła coś pod nosem niezadowolona gdy te zaczęły wpadać jej do oczu.

Edgar:
Zrobił jeszcze jedno zdjęcie fontannie, tak na wszelki wypadek. Wstał z ławki i podszedł dalej przed siebie. Nie umiał usiedzieć długo na jednym miejscu. Aparat znowu zaczął mu się buntować. Westchnął cicho i zamiast się zatrzymać i naprawić sprzęt szedł dalej mocując się z nim. Skończyło się to oczywiście tym, że mimo nadzwyczaj wyczulonych zmysłów, wpadł na kogoś. Jakąś czarnowłosą dziewczynę. Odskoczył, jak oparzony.
- Przepraszam.

Alyss:
Również szarpnęła się do tyłu. Przystając w postawie obronnej w każdej chwili gotowa była do odparcia ataku. Podniosła wzrok na chłopaka przed nią rozluźniła mięśnie prostując się.
-Nic się nie stało.
Doskonale wiedziała, że jej zachowanie przed chwilą nie było naturalne. Każda inna prawdopodobnie znalazła by się na ziemi. Cóż, coś jej mówiło, że on też nie był zwykły. To... To się czuło.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej