Autor Wątek: Rozległe łąki  (Przeczytany 8696 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 05, 2014, 18:52:45 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
Pan Auditore, wiedziony dziwnym przeczuciem przybył tutaj. Był znany ze swojego szóstego zmysłu. Nigdy go nie zawiódł, tak, jak i teraz.
Z daleka zobaczył dwie postacie na ziemi. Natychmiast podbiegł do nich. Edgar i Ezio... Pierwszy nie żył... Sprawdził puls drugiego - wyczuwalny!
Rozejrzał się i zobaczył dwie dziewczyny. Nicki i ... tej drugiej chyba nie znał (nie wiem, jak w końcu xD)
- Co tu się, do chole*y, stało?!
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 05, 2014, 19:08:09 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
-Ezio... Wyzwał Edgara na pojedynek. No i go zabił-rzuciła. Na początku głos jej trochę drżał, choć starała się opanować. Opanować na tyle by nie rzucić się na Ezia z nożem.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 05, 2014, 19:11:40 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
- Co mu, ku*wa, strzeliło? - mruknął, próbując zatamować krwawienie u bratanka.
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 05, 2014, 19:12:38 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
-To... To chyba chodziło o nią- mruknęła wskazując na Nicki.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 05, 2014, 21:54:40 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
Spojrzał na Nicki. Pamiętał ją. "Na ostatnim zebraniu Ezio mało jej nie pobił, a teraz bił się za nią... Co za chłopak..."
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2014, 14:28:44 wysłana przez Ezio »
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 06, 2014, 07:57:08 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Spojrzała w stronę Nicki, a potem odwróciła wzrok.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #36 dnia: Grudzień 06, 2014, 14:19:21 »

Offline Nicki

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 922
  • Never lose hope
    • Zobacz profil
//Kur*wa! Co tu się działo! Jaka akcja mnie pominęła.!! xDD//

Popatrzyła w ich stronę. Wszystko ją bolało, (jest wolf) zaskamlała i odbiegła na drugi koniec łąki.
Kolor Adminki

To, że milczę, nie znaczy,
 że nie mam nic do powiedzenia.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.







Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #37 dnia: Grudzień 06, 2014, 14:30:05 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
// Hehe xD
Praktycznie udało mu się już zatamować krwawienie. Nie chciał, żeby chłopak umierał. Był teraz jego jedyną rodziną. Kochał go, jak własnego syna. Obawiał się jeszcze, co się z nim potem stanie... Pojedynkowanie się nie jest dozwolone...
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #38 dnia: Grudzień 06, 2014, 15:53:51 »

Offline Nicki

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 922
  • Never lose hope
    • Zobacz profil
//BNiech on sie buuudzi xD

Usiadła w trawie. Po chwili zasnęła.
Kolor Adminki

To, że milczę, nie znaczy,
 że nie mam nic do powiedzenia.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.







Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #39 dnia: Grudzień 06, 2014, 17:30:38 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
// Może... xD Nie no... xD Rozchrzaniłaś mi system xD Leży jeden trup, drugi na wpół trup, a ta se zasnęła. Hahahahaha xD *like*//
Ezio cicho jęknął. Po chwili otworzył oczy, odruchowo je mrużąc przed nadmiarem światła. Starszy Auditore odetchnął z ulgą. Chłopak chciał wstać, ale mu nie pozwolił.
- Gdzie Nicki?... Ed ... Nie żyje?
- Nie. Ale nie gadaj teraz...
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #40 dnia: Grudzień 06, 2014, 17:44:44 »

Offline Nicki

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 922
  • Never lose hope
    • Zobacz profil
Spała. To wszystko bardzo ją zmęczyło.
Kolor Adminki

To, że milczę, nie znaczy,
 że nie mam nic do powiedzenia.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.







Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #41 dnia: Grudzień 06, 2014, 17:45:44 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Przymknęła oczy.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #42 dnia: Grudzień 06, 2014, 17:47:54 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
// Liczyłam na Twój wielki ochrzan...  ::) xD
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #43 dnia: Grudzień 06, 2014, 17:50:31 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
// Nie będzie się już przy obcych wydzierać... To... Nie w jej stylu =3




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #44 dnia: Grudzień 06, 2014, 18:04:14 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
//... To będzie Wielki Ochrzan później?  :D ... xD
Wujek Ezia odruchowo wytarł twarz ręką, w efekcie czego cały policzek wymazał krwią.
- Chole*a... Ty wiesz, że będziesz teraz miał kłopoty? Jeśli się nie wykrwawisz w międzyczasie... Do szpitala cię nie zabiorę, bo pełnia się zbliża. Na pewno pobiorą krew do zbadania i się dowiedzą, kim jesteś... Coś trzeba z tym trupem zrobić, żeby go nie znaleźli, bo będzie znowu problem... Coś ty najlepszego narobił! - wykładał młodemu, ale ten myślami był gdzie indziej.
- G-dzie... Nicki?...
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
masters volkoria gadaniec pinsiont-twarzy-greya wartune