Amazing Monster Wolf's World
Tereny asasynów => Las => Wątek zaczęty przez: Nicki w Styczeń 01, 2015, 21:54:55
-
Ttaj możecie ćwiczyć swoje UM.
-
Weszła. Zaczęło jej świtać.
-Boże!- jęknęła. W oddali zobaczyła mistrza ćwiczącego z nowym assassynem.
-Mistrzu! To nie on! On ma rozdwojenie jaźni! Po za tym on by nie mógł!- mówiła pośpiesznie. <Możesz Eziu nim mówić? XD>
-
// Za jakie grzechy? ;_____;
Oderwał się od dotychczasowego zajęcia.
- To właściwie niczego nie zmienia.
-
-Ale on by tego nie zrobił!- krzyknęła. Po chwili zrozumiała na kogo krzyczy.
-Przepraszam Mistrzu- powiedziała spokojnie.
-
Westchnął.
- Też mi żal chłopaka, ale podważasz wyroki sądu? Skoro został uznany za winnego, to nie bez przyczyny.
__________
xD
-
-Ale to ja to nagrałam i wiem dlaczego tak mówił- powiedziała.
-
- Słucham... - powiedział, bez przekonania.
-
-No bo to mówił Erick. Tak jakby druga osoba w ciele Ezia. On tego wszystkiego nie rozumiał, ale później, czego niestety na nagraniu nie ma, powiedział, że nigdy by nas nie wydał!- powiedziała.
-A po za tym ostatnio jest tu coraz więcej nowych...- wyszeptała.
-
Tamten nowy, z którym wcześniej trenował mistrz, już miał coś powiedzieć, ale się powstrzymał.
- No dobrze, chłopak ma rozdwojenie jaźni. Jednak ktoś to zrobił. Wydał swoich braci. A wszystkie dowody wskazują na niego - po chwili dodał, marszcząc lekko brwi - A ty kim jesteś dla niego? I dlaczego nie wypowiadałaś się na rozprawie, tylko dopiero teraz?...
-
-Bo nic nie pamiętałam- wymruczała.
-Dostałam mocno w głowę od jednego z łowców. A jeśli chodzi o to pierwsze to właściwie nikim- powiedziała.
-
- Żeby coś zdziałać, muszę mieć twarde dowody, że to nie on.
-
Nic nie powiedziała odeszła tylko w jednym z kierunków. [z.t.]
-
Zawędrował przypadkowo tutaj. Na szczęście nikogo nie było. Spotkanie z Eziem w tym momencie byłoby podobne w skutkach, do jego wcześniejszego pojedynku z Edgarem.
Musiał na czymś wyładować emocje. Bez większego namysłu zabrał się za coś w rodzaju toru przeszkód. W jego najtrudniejszym wariancie, to jest, bez żadnych zabezpieczeń, kasku itp.
Udało mu się nawet nie zabić się, mimo, że tor był przeznaczony dla osób pełnosprawnych. Tyle, że niewiele mu to dało. Usiadł pod drzewem i ukrył twarz w dłoniach. Poczucie winy zżerało go od środka. On naprawdę kochał Nicki. Teraz sobie to sobie prawdziwie uświadomił...
-
Podniósł głowę i zerknął na zegarek. Za chwilę ma być spotkanie Asasynów... Miał nadzieję, że nie będzie tam ani Nicole, ani Alexandry... Wstał i ruszył powolnym krokiem w kierunku miejsca zebrania.
-
//Nicki nie będzie. No chyba, że magicznie jej się nóżki naprawią xD
-
// Niech sobie zrobi napar z jakichś innych magicznych ziółek xD
-
//Ha. Ha. Ha. ;-; Po co? I tak się zaraz przez Ezia powiesi xDD
-
// Ktoś musi w końcu uratować Alyss i Connora z rąk Alex xD
-
//Miałam takiego pomysła żeby to Cate była. xD
-
// Da sobie radę z lekko psychiczną, wilkokrwistą Templariuszką? xD A tak poza tym... Pogadanki są od spamu! xD
-
//Oj cicho. xD Zaraz Nicki wparuje na zebranie ^^