Ostatnie wiadomości

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10
21
Centrum / Odp: Kawiarenka
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Październik 31, 2016, 14:26:26 »
Prychnęła.
- Zmarnowałam swój cenny czas, by przyjść tutaj, dupku. Nie wyjdę teraz ot tak. Wolę usłyszeć, co masz mi powiedzieć i potem zadecydować czy biorę w tym udział czy nie. Masz jakiś problem, inaczej nie zadałbyś sobie trudu skontaktowania się ze mną, a ja mam w sobie jeszcze tyle sentymentu, by do ciebie przyjść.
Usiadła wygodniej, opierając się. Wzięła filiżankę w obie ręce, grzejąc dłonie.
- Nie uśmiechaj się tak, bo nabieram ochoty przyłożenia ci w tę śliczną buźkę - mruknęła niechętnie, nie podnosząc na niego wzroku.
22
Centrum / Odp: Kawiarenka
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Jon dnia Październik 31, 2016, 14:04:42 »
Wysłuchał z uwagą, co miała do powiedzenia, kontynuując powolne popijanie mocno parującej jeszcze kawy.
- Hmm, no cóż - zaczął. - Nie chciałbym cię do niczego zmuszać.
Uśmiechnął się delikatnie, aczkolwiek szczerze miło, odsuwając na moment od twarzy porcelanowe naczynie, by móc poprawić wolną ręką zsuwające się z nosa okulary.
- Skoro tak, możesz dopić, bądź nie. Możesz wyjść lub zostać i poczekać aż zrobię to pierwszy.
Zatopił wzrok w czarnym płynie, nastepnie podniósł go na Fox.
23
Centrum / Odp: Kawiarenka
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Październik 30, 2016, 22:38:06 »
Uśmiechnęła się krzywo.
- Nie znam cię teraz, Jon. Minęło za dużo czasu. Może się zmieniłeś, może nie. Nic nas nie łączyło i nie łączy. Poprzednio byłeś tu, by zlikwidować Petera i to, czym dowodził. Teraz ja siedzę w tym po uszy. Nie wiem, czy nie skończę w jakimś paskudnym zaułku z rozwaloną czaszką. Mam w mieszkaniu kundla na utrzymaniu, ktoś będzie musiał do niego wrócić.
Zamilkła, biorąc kolejny łyk obrzydliwej cieczy. Znów spojrzała na ulicę, tym razem nie znajdując na niej nic interesującego. Nie spojrzała w stronę Jona, niezainteresowana. 
24
Centrum / Odp: Kawiarenka
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Jon dnia Październik 30, 2016, 22:18:56 »
Wypłacił dziewczynie należność, a ta szybko odsunęła się i poszła obsłużyć kolejnych klientów, którzy w międzyczasie zdążyli zawitać do kawiarni, nanosząc ulicznego błota na świeżo umytą podłogę. Jon zlustrował ich po kolei wzrokiem, nie poruszając głową nawet o centymetr.
Podniósł filiżankę do ust, pociągnął ostrożnie pierwszego łyka. Dopiero wtedy przeniósł wzrok na Fox.
- Owszem. Mam pewną sprawę - odparł spokojnie.
- Zastanawiam się tylko, dlaczego jesteś taka spięta. Wnioskując z faktu, iż dobrowolnie zdecydowałaś się przyjść, jesteś ciekawa co mam do powiedzenia.
Odstawił na chwilę kawę na bok i wyprostował się.
25
Centrum / Odp: Kawiarenka
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Październik 30, 2016, 20:15:55 »
- Czarna, bez mleka i cukru - mruknęła cicho. Czekał ją długi dzień, a nie spała ostatnio zbyt dobrze.
Spojrzała w okno, obserwując ludzi. Nieświadomie znów szukała wśród nich znajomych twarzy. Zawsze to robiła, mimo wiedzy, że to bezcelowe. Peter nie przyszedłby do niej sam. Nie był głupi, nie tak jak ona.
Jej uwagę przykuło dziecko, może czteroletnie. Chłopiec w czerwonym przeciwdeszczowym płaszczyku nadawał koloru szarości świata za szybą. Skakał po chodniku, opowiadając coś kobiecie, idącej obok niego. W pewnym momencie odwrócił się do okien kawiarni i pomachał wesoło, widząc spojrzenie Fox. Jego opiekunka pociągnęła dziecko dalej.
Wilkokrwista odwróciła wzrok, zaciskając dłonie na blacie stolika mocno. To mogłaby być ona i jej syn. Gdyby nie była taka głupia, gdyby przeniosła się do ogrzewanego mieszkania, gdyby nie dała mu się zamoczyć, gdyby miała dość pieniędzy, by zapłacić zarówno lekarzowi jak i za leki. Zacisnęła szczęki, czując znajome poczucie winy. Aiden mógłby żyć, gdyby to nie ona była jego matką.
Podniosła wzrok na Jona, puszczając blat. Kelnerka przyszła z kawą, nadal z tym samym spłoszonym spojrzeniem. Fox przewróciła oczami. Kiedyś też taka była. A potem przestało jej zależeć.
Kawa była obrzydliwa, jak zawsze, gdy piła ją bez mleka czy cukru. Ale to nie miało być miłe spotkanie i Fox nie potrzebowała, by czuć się komfortowo.
- Moglibyśmy przejść do rzeczy? Nie sądzę, byś chciał się spotkać i pogadać o przeszłości - odezwała się, odrobinę ostrzej, niż planowała.
26
Centrum / Odp: Kawiarenka
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Jon dnia Październik 30, 2016, 19:48:30 »
Wyjął z ust papierosa i zgasił go w popielniczce.
Po chłodnym powitaniu nagle zdał sobie sprawę, że podświadomie nie na to liczył. A niby na co? Kiedyś myślał, że może coś z tego będzie. Wydawało mu się, że to może być ta jedyna. Ale to przeszłość. Wszystko skończyło się już dawno temu, kiedy ich drogi się rozeszły. Nie utrzymywali kontaktu, wszystko przepadło. A Jon tymczasem, po terapii, odzyskał pamięć. Znów pierwsze miejsce w jego sercu zajmowała Rachel. Tak jak planowali wcześniej - wzięli ślub. Mieli nawet dziecko. Następne dwa lata były chyba najszczęśliwszymi w całym życiu mężczyzny. A potem... Potem wszystko się posypało, znowu.
Wracając do bierzących spraw.
Potrzebował informacji. I był pewien, że jego oczekiwania najlepiej spełni właśnie Fox. Dlatego poprosił o to spotkanie i wrócił na Stary Kontynent.
Pochylił się w przód i oparł lekko ręce na stoliku. W tym momencie nieśmiało podeszła kelnerka.
- Życzysz sobie coś? - zwrócił się do towarzyszki, wskazując na menu, a sam poprosił o mocną kawę.
27
Centrum / Odp: Kawiarenka
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Październik 30, 2016, 09:58:16 »
Psia pogoda,  przynajmniej tak się mówi. Tymczasem to Fox musiała ruszyć się z mieszkania, gdzie został pies. Wilkokrwista zaklęła po raz kolejny,  gdy musiała wyjąć ręce  z kieszeni, by otworzyć drzwi kawiarni. Weszła do środka,  po czym szybkim ruchem ściągnęła kaptur czarnej bluzy z głowy. Ciemnych włosów dosięgła wszechobecna wilgoć  i powywijały się, psując poważny wyraz twarzy.  Rozejrzała się uważnie. Ale nie miała problemów ze znalezieniem wzrokiem Jona, tak jak myślała. Ruszyła w jego kierunku,  patrząc pod nogi.  Usiadła naprzeciw, witając go krótkim skinięciem głowy. Żadnego podawania rąk, jak najmniej fizycznego kontaktu.
Zmierzyła go wzrokiem,  zastanawiając się czy w jego oczach ona zmieniła się równie niewiele co on w jej. Może trochę spoważniał,  wydawał się być zmęczony. Ale nadal wyglądał cholernie dobrze. Za dobrze.
28
Centrum / Odp: Kawiarenka
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Jon dnia Październik 29, 2016, 23:20:20 »
Odłożył na bok karteczkę robiącą tutaj za menu. Odsłonił nadgarstek, żeby spojrzeć na zegarek. Do umówionej godziny pozostało jeszcze parę minut.
Jon przyszedł wcześniej. Nie lubił się spóźniać (ekheem, tsaa... xD). Poprawił kołnierz kraciastej koszuli, bo zaczął go już uwierać. Zastanawiał się, jak bardzo Fox mogła zmienić się od czasu ich ostatniego spotkania. Ile to już minęło? Cztery, pięć lat? Jednego był pewien - nie ważne, jaką metamorfozę potencjalnie przeszła - i tak ją rozpozna.
Siedział na kanapie pod ścianą, przy stoliku stojącym w kącie pomieszczenia. (O, "If I die young" xD) Po lewej miał widok na ulicę. Przez ogromne okna widział ludzi przewijących się obok kawiarenki, większość z parasolami, bądź kapturami naciągniętymi po czubek nosa. Cały dzień mżyło i było dosyć chłodno. To właśnie to, co ludzie nazywają nieprzyjemną aurą. Może właśnie dlatego nie było tu nikogo?
29
Lasek / Odp: Dom River
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Ryan dnia Październik 24, 2016, 23:30:22 »
Odwrócił do Del szczerozłote oczy, ze zwężonymi źrenicami.
- Myślisz, że to wszystko jest tak chole*nie proste?! Myślisz, że robię to celowo?! - ostry syk przeszedł niemalże we wrzask - Ty też nie jesteś święta! Zwykła dziwka! Myślisz, że robisz coś dobrego... Gówno prawda!
Drobne kropelki krwi rozbryzły się w najbliższym otoczeniu Ryana po tym, jak gestykulując, machnął zranioną ręką.
Przyjął stabilniejszą, z lekka pochyloną postawę, zacisnął zęby, odsłaniając kły, w czysto wilczym odruchu. Starał bronić się przez atak. Aktualnie chodziło mu o tego chole*nego, przeklętego typa, do którego chodziła Del. W ogóle nie pojmował jej toku rozumowania. Dobrowolnie chodziła dać się skrzywdzić. Jarało ją to, czy co? A wielka awantura była dopiero wtedy, kiedy on coś spiep**ył!
30
Lasek / Odp: Dom River
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Delilah dnia Październik 01, 2016, 09:19:48 »
- Ej!  Co ty do cholery wyprawiasz?!  Lubiłam ten wazon!  - Iskra podniosła głos,  nie ruszając się z łóżka.
Lucyfer stulił uszy i patrzył na Ryana z niepokojem w oczach.
- Przestraszyłeś kota, dupku.
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
gangds hogwart forumfotograficzne wilczerp weganizm