Ostatnie wiadomości

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10
41
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yelena dnia Sierpień 08, 2016, 20:39:08 »
Gapiła się na wilka, sparaliżowana przerażeniem. Cofała się dopóki nie dotknęła plecami belek ogrodzenia. Szeroko otwarte oczy śledziły każdy ruch. Jej oddech gwałtownie przyspieszył, tak jak tętno, co przyspieszyło upływ krwi z rannego ramienia.
Nagle wszystko stało się ogromnie wyraźne. Każdy bodziec wydawał się dotykać jej bezpośrednio, adrenalina podskoczyła, by dać dziewczynie szansę na ucieczkę. Wtedy Yelena poczuła, że coś uwiera ją w kieszeni spodni. Błyskawicznie połączyła fakty. Nadopiekuńczy brak kazał jej nosić ze sobą gaz pieprzowy, który pozwalał na tymczasowe osłabienie przeciwnika. Yela nie sądziła, że jest w stanie zrobić coś tak szybko. Rozpyliła gaz, natychmiast prześlizgując się przez ogrodzenie i oddalając się od palącej mgiełki. Uraziła tym nagłym posunięciem zranione ramię. Yelena znowu osunęła się na kolana, nie umiała ustać na nogach, nawet tak zmobilizowana przerażeniem. Nie sądziła, że to mogło się udać. Dyszała jak po długim biegu.
42
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Rivaille dnia Sierpień 08, 2016, 20:20:48 »
Teraz Rivaille, nie odwracając całkowicie uwagi od rannej, skupił się bardziej na T.D.
Ten skończony dureń zlekceważył go, zapewne przekonany, że wilk o zdecydowanie mniejszej aparycji nie da sobie z nim rady. To nie był jego pierwszy błąd w życiu, ale na pewno ostatni.
Prawdą był fakt, że T.D, w przeciwieństwie do Rivaille, należał do postawniej zbudowanych i wyższych osobników. Ale samo to nie decyduje o zwycięstwie lub porażce.
Kruczoczarna sierść aż zafalowała, kiedy Rivaille spiął mięśnie do skoku. Był dużo szybszy od przeciwnika i nie zamierzał się z nim patyczkować, rzucając mu się prosto do gardła, z którego wydobył się krótki, urwany skowyt.. Zacisnął na nim szczęki. Starszy wilkokrwisty, usiłując się bronić, zaryzykował przewrócenie się na bok i przetoczenie po trawie, efektem czego krew bryznęła na wszystkie strony. Ale przez krótką chwilę miał okazję do zranienia Rivaille i mu się to udało. Rozorał mu pazurami bark, kłami zadając niezbyt poważną ranę na szyi.
Ale nie zmieniło to jego straconej pozycji, a właściwie nawet ją pogorszyło, bo z chwili na chwilę tracił coraz więcej krwi, a czarny wilk sprawiał wrażenie całkowicie nieczułego na ból i zaatakował ponownie, z jeszcze większą niż dotychczas siłą. Wykorzystując rozpęd, z jakim rzucił się na drugiego, tym razem po prostu zamiażdżył mu kark, a w powietrzu rozniosło się nieprzyjemne chrupnięcie. Dla pewności szarpnął jeszcze raz łbem i dopiero teraz rozluźnił uchwyt szczęki i pozwolił opaść martwemu ciału na ziemię.
Rozejrzał się, zniesmaczony faktem, iż cały był we krwi, która zaczęła powoli krzepnąć już na jego sierści. Zatrzymał wzrok na dziewczynie. Prościej byłoby gdyby po prostu zginęła zagryziona przez T.D.
Teraz musiał sam ją zabić, jako niewygodnego świadka. Był pewnien, że później zjawią się tu łowcy, ba już teraz pewnie węszyli, przez wybryki tamtego popaprańca. Nie mógł dopuścić, żeby dowiedzieli się czegokolwiek od niej.
Powoli ruszył w jej kierunku. Nie miał żadnych oporów przez zlikwidowaniem jej.
43
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yelena dnia Sierpień 08, 2016, 07:03:35 »
Yelena uważa samą siebie za istotę z dość dobrym refleksem, ale to, co wyczyniał ten wilk w ludzkiej skórze (a może odwrotnie? strach mącił w jej umyśle) było ponad jej siły. Tak szybki, że bez trudu dogonił ją i za drugim razem. Ale wtedy już przestał się bawić. Zmienił postać całkowicie, mizerne próby bronienia życia Yeleny chyba tylko go rozbawiły. Kiedy udało jej się przyłożyć w bardzo psi z jej perspektywy nos, nawet się nie cofnął. Jedynie go rozzłościła. Absurdalnie długie kły kłapnęły blisko jej twarzy i skuliła się w sobie. Kiedy zamknął szczęki na jej ramieniu i szarpnął, pisnęła, zduszony okrzyk nie wchodził w grę, kiedy wilkopodobne stworzenie stało na niej. Potem przeciwnik uniósł łeb, węsząc intensywnie i w tej samej chwili pojawił się drugi wilk. Yelena, nagle uwolniona, cofnęła się szybko. Potwory z piekła rodem wydawały się niezbyt lubić się nawzajem, co w tej sytuacji było jej na rękę. Właśnie, rękę. Dotkliwy ból uderzył, gdy tylko spróbowała podeprzeć się na zranionym ramieniu. W oczach Yeleny stanęły łzy, ale nie miała czasu na użalanie się nad sobą. Jednocześnie bała się ruszyć bardziej, by nie sprowokować wilków. Przycisnęła dłoń do poszarpanej rany, niezdarnie próbując powstrzymać krwawienie.
44
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Rivaille dnia Sierpień 07, 2016, 23:51:15 »
***
Czekał, ukryty za węgłem jedego z budynków gospodarczych.
Jego plan był prosty. Poczeka aż T.D., zakała rasy wilkokrwistych, skończy ze swoją aktualną zdobyczą i wykorzysta fakt, że ten, najedzony, będzie bardziej ospały. Dzięki temu czysto załatwi sprawę i będzie miał mniej roboty przy sprzątaniu. Miał nadzieję, że tym razem T.D. będzie posilał się nieco bardziej kulturalnie, niż ostatnio.
Wtedy można by jakoś od biedy upozorować wypadek z koniem, albo coś w tym guście.
Zaciągnął się powietrzem, z pewnym zdziwieniem odkrywając, że kojarzy oba zapachy. To była ta... Ta ciamajda z lasu, ta od psa. Cóż, widocznie miała pecha.
Odgłosy uczty przycichły, trochę za szybko. Wtedy zdał sobie sprawę, że wiatr zmienił kierunek. T.D. musiał, mimo tego, że Rivaille maskował swój zapach, dowiedzieć się o jego obecności.
Teraz musiał działać szybko. Wyskoczył zza budynku, przemieniony już w wilka i w kilku susach dopadł do drugiego wilkokrwistego, również będącego w wilczej skórze. Przez krótki moment stali naprzeciwko siebie, warcząc i wzajemnie mierząc wzrokiem przeciwnika.
Rivaille kątem oka dostrzegł dziewczynę. Leżała na ziemi, krwawiąc, z ramienia chyba, ale ewidentnie jeszcze żyła. T.D. widocznie ledwo z nią zaczął.
45
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yelena dnia Sierpień 07, 2016, 22:37:27 »
//Ja? A gdzie tam? Nu skąd.
46
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Rivaille dnia Sierpień 07, 2016, 22:32:53 »
//Nie za dużo wymagaaasz?... xD
47
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yelena dnia Sierpień 07, 2016, 22:31:39 »
//Wolno! Jak najbardziej! I rozwiń to trochę, bo nie mam co odpisywać.
48
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Rivaille dnia Sierpień 07, 2016, 22:29:42 »
Przez pierwszą chwilę jedynie stał i z głośnym śmiechem obserwował uciekającą ofiarę.
- No co? Tylko na tyle cię stać? - westchnął teatralnie.
Bez większych trudności dogonił ją, zmuszając, by zmieniła kierunek ucieczki.
- Będę wspaniałomyślny, dam ci jeszcze jedną szansę! - wyszczerzył kły w obrzydliwym uśmiechu.
- Przed posiłkiem mamy jeszcze sporo czasu na naszą zabawę, kochanie!

// Czy wolno mi odrobinkę poturbować Yelę? xD
49
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yelena dnia Sierpień 05, 2016, 16:37:01 »
Rzuciła się biegiem, robiąc najpierw mały zwód, który oczywiście nic nie dał. W myślach przeklinała własną głupotę. Brat natarłby jej uszu, za taki idiotyzm. Zlekceważyła instynkt na całej linii. Przyspieszyła, gnając na łeb na szyję w kierunku zabudowań. Nie łudziła się szansą na ucieczkę. Koleś był dziwny, bardzo wilczy, pewnie równie wilczo biegał.
Jakoś niespecjalnie przejęła się tym, że gonił ją w celu uśmiercenia pół wilk pół człowiek. Prawdopodobnie zbyt bardzo zajmowało ją przebieranie krótkimi nóżkami. Skupiła się też na tym, by się nie wywrócić, co było, rzecz oczywista, w zakresie jej wątpliwie przydatnych umiejętności. Po raz któryś pożałowała, że nie wzięła ze sobą psa.
50
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Rivaille dnia Sierpień 05, 2016, 15:09:00 »
Kiedy pojawił się z powrotem, stanął bezszelestnie za plecami dziewczyny. Jedyne, co mogło go zdradzić, to cień rzucany przez popołudniowe słońce i gwałtowniejsza reakcja konia, który nagle odwrócił łeb na bok i cofnął się parę kroków, z nastawionymi uszami oraz głośnym parskaniem.
Ale jemu to nie przeszkadzało. Lubił się nieco zabawić przed obiadem, a z obchodu, którego dokonał moment wcześniej upewnił się, że w najbliżej okolicy nie ma nikogo, kto mógłby mu w owej zabawie przeszkodzić, bo właściciel wyjechał wraz z młodymi adeptami jeździectwa na obóz, a stajenny upił się gdzieś w kącie i będzie mocno spał.
Mlasnął jęzorem.
Nie przypomniał już tego elegancko ubranego pana w średnim wieku, z modnymi okularami na nosie i aż za bardzo uprzejmym wyrazem twarzy.
Przetransformował się jedynie częściowo. Długie kły i pazury, z lekka zdeformowana, wydłużona czaszka oraz przygarbiona sylwetka dodawały jego ludzkiej postaci przerażającego wyglądu.
- Rysujesz bardzo dobrze... Mam nadzieję, że smakujesz jeszcze lepiej... - jego głos był teraz chrapliwy - Biegnij, dziewczyno!
Zaśmiał się gardłowym chichotem.
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
demigods-are-everywhere santera naszegry miastomorthal female-vs-male