41
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yelena dnia Sierpień 08, 2016, 20:39:08 »Gapiła się na wilka, sparaliżowana przerażeniem. Cofała się dopóki nie dotknęła plecami belek ogrodzenia. Szeroko otwarte oczy śledziły każdy ruch. Jej oddech gwałtownie przyspieszył, tak jak tętno, co przyspieszyło upływ krwi z rannego ramienia.
Nagle wszystko stało się ogromnie wyraźne. Każdy bodziec wydawał się dotykać jej bezpośrednio, adrenalina podskoczyła, by dać dziewczynie szansę na ucieczkę. Wtedy Yelena poczuła, że coś uwiera ją w kieszeni spodni. Błyskawicznie połączyła fakty. Nadopiekuńczy brak kazał jej nosić ze sobą gaz pieprzowy, który pozwalał na tymczasowe osłabienie przeciwnika. Yela nie sądziła, że jest w stanie zrobić coś tak szybko. Rozpyliła gaz, natychmiast prześlizgując się przez ogrodzenie i oddalając się od palącej mgiełki. Uraziła tym nagłym posunięciem zranione ramię. Yelena znowu osunęła się na kolana, nie umiała ustać na nogach, nawet tak zmobilizowana przerażeniem. Nie sądziła, że to mogło się udać. Dyszała jak po długim biegu.
Nagle wszystko stało się ogromnie wyraźne. Każdy bodziec wydawał się dotykać jej bezpośrednio, adrenalina podskoczyła, by dać dziewczynie szansę na ucieczkę. Wtedy Yelena poczuła, że coś uwiera ją w kieszeni spodni. Błyskawicznie połączyła fakty. Nadopiekuńczy brak kazał jej nosić ze sobą gaz pieprzowy, który pozwalał na tymczasowe osłabienie przeciwnika. Yela nie sądziła, że jest w stanie zrobić coś tak szybko. Rozpyliła gaz, natychmiast prześlizgując się przez ogrodzenie i oddalając się od palącej mgiełki. Uraziła tym nagłym posunięciem zranione ramię. Yelena znowu osunęła się na kolana, nie umiała ustać na nogach, nawet tak zmobilizowana przerażeniem. Nie sądziła, że to mogło się udać. Dyszała jak po długim biegu.