19
« dnia: Listopad 19, 2015, 20:48:45 »
Irina:
Skuliła się odruchowo, słysząc słowa Ryana. Nie chodziło o chłopaka, jak najbardziej nie. Po prostu... dość dużo nasłuchała się takich słów jako dzieciak z ust matki. Teraz, instynktownie, miała ochotę schować się pod łóżko. Tak jak kiedyś, jakby nadal obawiała się, że do pokoju wejdzie ojciec, który zleje małą Irinę na kwaśne jabłko.
Podniosła się szybko, nie chcąc dopuścić do siebie wspomnień. Było, minęło.
Odnalazła swoją koszulkę i zrezygnowała z poszukiwania spodni, bo ta była na tyle długa, by zakryć strategiczne miejsca. Odszukała jedynie bieliznę i z miną jakby zaraz miała się rozpłakać ruszyła na spotkanie Lloyda.
Podeszła do mężczyzny z wahaniem, nie wiedząc jak ten się zachowa. Pochyliła głowę, by nie dostrzegł zadowolenia w jej oczach.
- Słyszałam... - zacięła się, mnąc w dłoniach brzeg koszulki.
- Ja... Nie powinnam była... - umilkła, patrząc w podłogę.
Zaskoczona rozpoznała te same słowa, tylko w innym języku, jakich użyła po pierwszej nocy z James'em. Wtedy była zakłopotana i przestraszona, nie potrafiła spojrzeć mu w oczy.