Amazing Monster Wolf's World
Pozostałe sprawy => O nas => Zapytaj postać => Wątek zaczęty przez: Connor w Wrzesień 26, 2015, 22:17:06
-
... czyli odpowiadają:
- Connor
- Jessica Samantha
- Tom
- Ezio
- wujek Ezia
- Omar
- Konrad
- Alex
- Alexandra
- Ryan
- Ethan i reszta rodzeństwa Ryana
- Victoria
- Lloyd
- Jane
- Edgar
- Jon
- brat Jona
- narzeczona Jona
- Megan
- Rivaille
- No i reszta, o której zapomniałam xD
-
Czekałam aż stworzysz ten wątek ^^ Z tym pytaniem.
Connor, Ryan i Ezio, co sądzicie o miłości i jaki jest wasz typ dziewczyny, chodzi o wygląd jak i charakter czy zachowania?
-
Co ja Ci zrobiłam, iż tak okrutnie się mścisz? ;__;
Ezio:
Miłość jest zdradziecka...
*zyrka na Nicki, która nie chce mu nawet po śmierci wybaczyć, nie zważając na fakt, iż zachowuje się jak hipokryta i dalej mówi zgryźliwym tonem, chcąc oczywiście zrobić jej na złość*
No więc w moim typie są zdecydowanie: pewne siebie rude, które wiedzą, czego chcą od życia.
*Connor i Ryan patrzą na Ezia spode łba*
Ryan:
Coś takiego, jak miłość, n i e i s t n i e j e. A w ogóle dziewczyny są wredne i podstępne. Im nie można ufa...
*Connor nie daje skończyć Ryanowi, wyraźnie dając mu do zrozumienia, że szczeniak (xD) nie zna się na życiu*
Connor:
Ja swój ideał już znalazłem. To jest na pewno ona. Silna kobieta, nieugięta, nie daje sobą pomiatać..
*podlizuje się i robi słodkie oczka do Ciri, żeby w końcu wywrzeszczała, co miała wywrzeszczeć i mu wybaczyła*
Oto moje chłopaki xD
-
Wiesz, mam jeszcze dużo takich pytań ^^
A gdyby jedna osoba miałaby wybaczyć wam wszystkie winy, kto by to był? I kogo, przypominam jedną osobę, chcielibyście wskrzesić?
-
Ezio:
To jest bardzo podchwytliwe pytanie!
*ogląda się na Nicki, coby nie dostać od niej wałkiem w łeb*
Connor:
Ciri i tak mi wyybaaaczy.
*tak bardzo pewny siebie*
Samantha...
(bo chyba tak nazwałam pierwszą dziewczynę Connora xD)
Ryan:
*z wielką bidą daje z siebie wyciągnąć, że miał siostrę - Victorię i to ona byłaby ową osobą. Nic więcej nie chce jednak powiedzieć*
-
A to nie była Jessica?
Lloyd, Ryan co sądzicie o Irinie? Nie jest trochę podejrzana?
Connor, jak myślisz, brat Ciri, Dannyl, polubiłby cię? Bądź co bądź jesteś bratem jego dziewczyny (Alyss xD). Tak wiem, poplątane związki rodzinne.
-
Powiedzmy, że miała na drugie Sam.
A co, skleroza nie boli xD Dziwię się sb, że w ogóle se o niej przypomniałam xD
Zabiję...
Lloyd:
Co? Podejrzana?... Yy... Czemu pytasz?
Może... Tak troszeczkę?
Ryan:
Tak troszeczkę? Człowieku, nie widzisz, co ta podstępna żmija knuje? I ty tego nie widzisz?
Lloyd:
Ty upierdliwy szczeniaku! Nie mów tak!
Ryan:
Że co? Przecież sam mnie uczyłeś, że nie wolno ufać nikomu! A teraz co? Zabujany hipokryta!
Lloyd:
Ryan!
Ryan:
Zabujany hipokryta, zabujany hipokryta...!
[…]
Connor:
Szczerze? Raczej chyba by mnie zabił, nie patrząc na nasze poplątane związki rodzinne, albo nawet ze względu na nie. Jeśli rzeczywiście bardzo kochał swoją siostrę, to pewnie obmyślałby dla mnie najgorsze tortury, za to, że tyle razy ją skrzywdziłem.
*znowu się podlizuje Ciri*
-
Connor, w takim razie, czy uważasz, że twój związek z Ciri miałby jakąkolwiek przyszłość?
Ryan, a jeśli ona rzeczywiście coś knuje, to co zrobisz? Bez urazy, ale jesteś tylko dzieckiem, a ona mogłaby bardzo łatwo cię uciszyć.
-
Connor:
Dannyl nie żyje. Z tej okazji nie ma kto przekonywać Ciri, że "związek ze mną to błąd". Więc czemu by nie? Mamy chyba w końcu prawo do szczęścia po tylu przejściach.
Ryan:
*robi buraka*
Ph, nie jestem już dzieckiem! Myślisz, że sobie nie poradzę, hę? To jesteś w błędzie, kochana! Przejrzałem ją, czekam tylko, aż mój szanowny opiekun też to zrobi...
*obrażone spojrzenie na Lloyda*
-
Connor, nie sądzisz, że marnujesz na nią czas? Przecież jest tyle innych, które nie uciekają, gdy zaczynają rozumieć, że pokochały, które nie budzą się w nocy z krzykiem powodowanym koszmarem wspomnień, które nie mają mrocznej przeszłości.
Ryan, a co jeśli mylisz się co do niej?
-
Connor:
*mruży oczy, czując jakiś podstęp*
Do czego te pytania maja prowadzić?
Ryan:
Ja się nie mylę. No... Może czasami. Ale nie w tym wypadku.
-
Connor, po prostu chcę wiedzieć. Coś w tym złego?
Ryan, ona dla mnie też jest podejrzana ^^
-
Connor:
Zabrzmiało to... E... Dobra, nieważne...
Ryan:
Lloyd!! Słyszałeś?!
-
Connor, jak zabrzmiało? Swoją drogą, jak to, że nie ma kto ja przekonywać. A Tony?
Ryan, nie da się ciebie nie słyszeć.
Lloyd, a jeśli on się nie myli? A Irina prócz swojego uroku ma też masę innej broni która wykorzysta przeciw wam?
-
Connor:
*przygryza dolną wargę*
Jego nie ma w pobliżu.
Ryan:
*tak bardzo zadowolony*
Lloyd:
*wzrusza ramionami, odwracając wzrok, zbity z tropu*
-
Connor:
Jak myślisz, jak wasza konfrontacja wyglądałaby?
-
Connor:
Nie owijając w bawełnę: mogłoby się to nie najlepiej skończyć. Nie wiem tylko, dla kogo.
-
Connor:
A po czyjej stronie stanęłaby Ciri?
-
Connor:
*le bardzo poważny wyraz twarzy*
Ale to pytanie nie do mnie.
-
Connor:
Ale ja chcę tylko znać twoje zdanie.
-
Connor:
Moje zdanie?... Najpierw by nas rozdzieliła, a potem zatłukła obu, pasi?
-
Pasuje, ale dodałabym do tego jeszcze kilka wyzwisk ^^
-
Connor:
Tych z górnej półki, oczywiście.
-
Tak, wywarczanych takim przerażająco zimnym tonem. No i może kubeł wody gdyby był pod ręką.
-
Connor:
Gdyby tylko na wodzie się skończyło... No. Ale może nie podsuwajmy pomysłów.
-
A potem obrażone milczenie i złe spojrzenia?
-
Connor:
Jakże by inaczej.
-
No cóż, kobiety. Ale sam jesteś sobie winien, widziały gały co brały.
-
Connor:
Randka w ciemno...
-
Fakt, na początku trochę udawała, ale potem... Podejrzewam, że inni uciekaliby w popłochu
-
Connor:
Jak mawiają, każda potwora znajdzie swego amatora...
*robi unik przed ewentualnym atakiem patelnią ze strony Ciri*
-
* Ciri rzuca mu pełne niecenzuralnych gróźb spojrzenie*
Z jej charakterem, obawiam się, że raczej zamieszkałaby gdzieś daleko z masą kotów albo z rodziną Tony'ego niż szukałaby sobie partnera.
-
Wiesz, że się straasznie spóźniasz ze swoją pracą domową? ^^
W każdym razie, pytanie do Ryana. Iskra, co o niej sądzisz? Spokojnie nie mam jej tu, możesz gadać, nie zeżre cię.
-
Kochanie moje, tak baj de łej... Czy ty aby o czymś nie zapomniałaś?
-
Co? Niee, wydaaajeeee Ci się xD
-
To odpowiedz chociaż na ostatnie, tamto usunę, bo niektualne xD
-
A-Ale to też już jest przedawnione! xD
-
Wcale nje, do nowej sytuacji też pasuje ^^