Ostatnie wiadomości

Strony: [1] 2 3 ... 10
1
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Grudzień 10, 2016, 22:49:23 »
***
Drzwi huknęły, gdy uderzyła w nie osoba po drugiej stronie. Mia od dobrej minuty tańczyła pod nimi, próbując je otworzyć. Emily pociągnęła nosem po raz ostatni. Kobieta równie szybko przechodziła od euforii do rozpaczy, a cała misja poniosła porażkę.
Chwilę mocowała się z absurdalną ilością zamków, by wreszcie pociągnąć za klamkę. Fox wwaliła się do środka z gracją wora kartofli. Emily złapała ją w ostatniej chwili przed upadkiem na pokrytą kafelkami podłogę, przyozdobioną już świeżą krwią wilkokrwistej.
- Nie udało się, prawda? - Emily postawiła Fox na nogi i zmusiła siłą do oparcia się o ścianę, po czym zamknęła drzwi, na nowo zatrzaskując wszystkie zamki.
Fox potrząsnęła głową, blada i drżąca.
- Nie wiem, czym on karmi te swoje kundle, ale spełniły zadanie.
Jej koszulka, bluza i fragment skórzanej kurtki były obficie poplamione krwią. Fox miała także rozbity łuk brwiowy i widoczne, poszarpane ugryzienie na ramieniu.
- Wyglądasz jakbyś miała zaraz zemdleć. Postaraj się tego nie robić, mamy dziecko w pokoju obok - mruknęła cicho Emily.
- Wykonałam jedną z najdłuższych przebieżek swojego życia, biorąc pod uwagę gromadę wściekłych psów i krwawiące ramię. Poza tym, sądzę, że Adrien już nie takie rzeczy widział.
Mia uspokojona pojawieniem się swojej pani, usiadła przy jej nogach, machając ogonem i poszczekując cicho na Emily, gdy ta spróbowała odkleić Fox od ściany.
2
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Grudzień 04, 2016, 17:43:43 »
- Jakiś pomysł na plan działania? - Fox rzuciła Emily znużone spojrzenie.
- Przede wszystkim, musimy wiedzieć, gdzie będziesz. Nie sądzę, by Peter dał się śledzić, więc to nie wchodzi w grę. Możemy wziąć pod uwagę jakiś nadajnik, który wskazałby nam twoje położenie, tylko, że takie cholerstwo jest drogie.
Nathan wydawał się zmęczony równie mocno, co Fox.
Twarz Emily rozświetliła się niespodziewanie.
- Nat, jesteś genialny! Fox, dawaj telefon.
- Czekaj, co? - wilkokrwista gapiła się na Emily jak cielę na malowane wrota.
Ta wyrwała jej telefon i bez słowa, za to z radosnym nuceniem zaczęła w nim grzebać.
- Patrzcie!
Wyciągnęła komórkę w stronę pozostałej trójki.
- Aplikacja śledząca, teoretycznie przeznaczona dla rodziców, wiecie, w stylu "Gdzie jest moje dziecko". Darmowa, powinna działać, telefon jest czymś normalnym, co nosi się przy sobie, nie zareaguje na żaden czujnik. Jeśli coś pójdzie nie tak, Fox może przekazać telefon twojemu synowi, żebyśmy mogli go znaleźć - Emily wyszczerzyła się w uśmiechu, dumna z siebie.
3
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Jon dnia Grudzień 04, 2016, 17:18:04 »
Wziął skrawek papieru od Fox i przeczytał kilkukrotnie. Mimo, iż tekst był dość lakoniczny, starał się przeanalizować, co był w stanie, począwszy od stylu stawiania liter, przez dobór słów, aż po budowę zdań. Spostrzeżenia dopisał do rysu psychologicznego, który tworzył w głowie.
Odłożył kartkę na stół i wstał.
W milczeniu przespacerował parę metrów, przetwarzając nowe informacje i opracowując kilka najprawdopodobniejszych scenariuszy działania. Nie mógł tak bezczynnie siedzieć i czekać, aż Peter łaskawie wypuści Adriena, bądź nie. Z drugiej strony, wszystko wskazywało na to, iż facet najprawdopodobniej dotrzyma umowy. Przynajmniej dopóty, dopóki wszystko będzie szło po jego myśli.
Przystanął i spojrzał po wszystkich, czekając na ich opinie.
4
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Grudzień 03, 2016, 12:10:14 »
- Gdyby coś poszło nie tak, więcej byś mnie nie zobaczył - prychnęła cicho.
***
Fox spała, zwinięta w najdziwniejszej możliwie pozycji na krześle odsuniętym od stołu, przy którym prócz niej i Jona siedziały jeszcze dwie osoby, wezwane przez wilkokrwistą tuż po wyjściu Eve. Minęło około 20 godzin rozważania każdego szczegółu, pułapki, awaryjnych wyjść i wszystkiego co mogło pójść nie tak. Emily z entuzjazmem podchodziła do całej sprawy, jej towarzysz - Nathan, odpowiedzialny był za zburzenie każdego optymistycznego acz nierealnego założenia.
Emily paplała zawzięcie o konieczności wykorzystania elementu zaskoczenia, gdy Nathan próbował wtrącić, że taki element nie istnieje, bo Peter na pewno spodziewa się podstępu. Mężczyzna był za rezygnacją z próby uratowania Adriena, na co żywo protestowała jego towarzyszka. Korzystając ze snu Fox rozważyli też opcję zostawienia jej na pastwę losu, gdyby coś jednak poszło nie tak.
W tym momencie rozległo się nieśmiałe pukanie do drzwi. Fox natychmiast podniosła głowę, złagodzona snem twarz znów stężała. Emily gestem nakłoniła ją do otwarcia drzwi.
Za nimi stało dziecko, drżąc wyciągnęło w stronę Fox starannie opakowany list. Kobieta wysypała na dłoń ulicznika kilka monet i już go nie było. Zamknęła drzwi, podchodząc do stołu, przy którym nagle zapadła cisza.
- Mam się stawić w wyznaczone miejsce, skąd odbierze mnie człowiek Petera. Nie mogę wziąć ze sobą nikogo prócz psa, który doprowadzi Adriena tutaj. Cholera, on wie nawet, czego nauczyłam Mię.
Podała liścik Jonowi. Prócz suchych informacji, list kończył się ironicznym "Kocham, Peter." zapisanym starannym charakterem pisma.
5
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Jon dnia Grudzień 02, 2016, 23:40:29 »
- Nie zamierzam wiecznie czekać - oparł. - Jeśli twoje przypuszczenia okażą się błędne i Adrienowi coś się stanie, to postaram się, żebyś żałowała do końca swoich dni - dodał, patrząc jej w oczy, po czym wreszcie odsunął się, puszcząc Fox.
Odwrócił się do Eve, stojącej obok.
- A ty co tu jeszcze robisz? - warknął.
- Zawiadomić agentów z najbliższych rejonów, w trybie natychmiastowym. Wykonać.
Dziewczyna bez słowa wycofała się z pomieszczenia, mało nie potykając się o coś zostawionego na podłodze. Była zmęczona, ale posłusznie zabrała się za wyznaczone jej zadanie.
Jon traktował Eveline wyjątkowo oschle i z dystansem. Szczególnie uwidaczniało się to w tej sytuacji. Nikt, poza samą dwójką zainteresowanych, nie wiedział jednak, o co tak naprawdę chodziło.
6
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Grudzień 02, 2016, 16:32:48 »
- Od ciebie nic. Od Adriena też nic. Chodzi o mnie. Mój syn miał na imię Aiden. Umarł półtora roku temu, Peter dobrze wie, że to było jego dziecko. Wie też, że winię się za jego śmierć.
Zamilkła na chwilę, patrząc w przestrzeń, ponad jego ramieniem. Fox próbowała uspokoić gonitwę myśli, by nie okazać słabości. Aiden nadal był drażliwym tematem.
- Zdradziłam Petera. Dwukrotnie. Po raz pierwszy, kiedy wybrałam ciebie, po raz drugi, gdy zamiast do niego wróciłam do jego siostry, jednej z największych jego rywalek o władzę. On chce mnie ukarać, ale nie porywając mnie i torturując, to byłoby zbyt proste. On chce, bym sama do niego przyszła. Wykorzystuje mój sentyment do Aidena, bo dobrze wie, że nie pozwolę mu na skrzywdzenie twojego dziecka.
Umilkła ponownie, tym razem z lekkim uśmieszkiem.
- Zaczekam, aż da mi znak. Wtedy zgodzę się na propozycję wymiany, dzieciak za mnie. Tylko, że zamiast dać się złapać, mam zamiar upiec dwie pieczenie na jednym ogniu Za pomocą osób równie zdesperowanych oddam ci twojego syna i zdobędę Petera. A potem sprawię, że pożałuje, że się narodził.
7
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Jon dnia Listopad 30, 2016, 23:28:47 »
Eve podeszła do dwójki jak zjawa. Bez żadnego uprzedzenia zacisnęła dłoń w pięść i wycelowała prosto w twarz Jona. Może i nie wyglądała na taką, ze względu na swoją stosunkowo mizerną sylwetkę, ale posiadała siłę prawdziwej lwicy. Nawet po przejściach była w stanie sprawić, by Santos ochłonął z pierwszych emocji, zszokowany faktem oberwania w szczękę.
- Nic ci to nie da, jeśli ją zabijesz. Najpierw fakty, potem działanie - powiedzia chłodno, jednak z dziwnym smutkiem w oczach.
Jon zwolnił zaciśnięte na szyi Fox palce. Boleśnie zdał sobie sprawę z faktu, iż żeby odzyskać syna będzie musiał wydobyć od niej informacje, a następnie współpracować. To było najrozsądniejsze rozwiązanie. Frustrowało go jedynie to, że Adrien musiał się teraz cholernie bać. Został sam na sam z ludźmi najgorszego sortu, oraz, że ten stan przez najbliższe godziny raczej się nie zmieni.
Nadal całkiem nie uwolnił Fox.
- Czego oni chcą? - ton jego wypowiedzi nie uległ zmianie. Przerażająco zimny, nie odzwierciedlający prawdziwych uczuć, rozdzierających go od środka.
8
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Listopad 26, 2016, 22:58:43 »
Szarpnęła się, bezcelowo. Przez chwilę gapiła się na Jona niezadowolona.
- Nagle ogłuchłeś? - syknęła.
Przez moment wydawało się, że nie powie już nic.
- Powiedziałam, że jeżeli dobrze wszystko przewidziałam, to twój szczeniak jest bezpieczny. Rzadko się mylę. I nic więcej ci nie powiem, jeżeli będziesz mnie tak trzymał, troglodyto.
Rzuciła mu drwiące spojrzenie. Lubiła jego syna, ale nie na tyle, by przejąć się jego losem w obliczu znacznie większego planu.
9
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Jon dnia Listopad 26, 2016, 00:14:46 »
Słowa Fox tak mocno na niego podziałały, że zdawało się, iż  w ogóle nie dostrzegł opłakanego stanu Eve, o zainteresowaniu się nim już nie wspominając.
Dziewczyna była cała poobijana i podrapana. Próbowała ukryć ten fakt za zasłoną szalika, lecz jej starania na niewiele się zdały. Pod okiem odznaczał się dość mocno na bladej cerze spory siniec, a w kąciku ust widoczne były jeszcze, starte wcześniej niezbyt dokładnie, ślady skrzepłej krwi. Ciemno blond włosy, rozsypane w nieładzie, były jedynie przeczesane co z grubsza palcami, by nie zwracały zbyt wielkiej uwagi mijanych z dala ludzi. Także jej ubranie przedstawiało się nie lepiej - ponadrywane, poszarpane i wybrudzone.
Ale Jon już stał przed Fox. Jednym szybkim ruchem chwycił ją za gardło i przygwoździł do ściany. Patrzył na nią zimnym, pozbawionym wyrazu wzrokiem mordercy. Kogoś, komu nie zależy na życiu innych i wcale się z nim nie liczy.
Poza jednym wyjątkiem. Jeśli Adrienowi spadnie choć włos z głowy...
- Coś Ty powiedziała? - wycedził wolno przez zęby.
10
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Fox dnia Listopad 25, 2016, 17:46:26 »
Wyprostowała się, słysząc kroki. Zaczęła pracować na wyższych obrotach, nie wyczuwając Adriena wraz z jego opiekunką. Fox nie sądziła, by dziewczyna okazała się na tyle nierozsądna, by zostawić chłopca samego. A to oznaczało, że...
- Czyli jednak scenariusz drugi. Peter okazał się mniej przewidywalny niż sądziłam. Jeśli dobrze to zaplanowałam, to twojemu dziecku nic nie jest  - mruknęła, wychylając się z salonu.
Z nową energią rzuciła się do notatek. Peter zrobił pierwszy krok, mogła więc zająć się swoim. Po pierwsze, trzeba skontaktować się z Emily, ona powinna wiedzieć co trzeba zrobić. Miała cichą nadzieję, że Jon okaże się profesjonalistą i pozłości się tylko chwilę. Nie potrzebowała burzy hormonów zirytowanego ojca.
Strony: [1] 2 3 ... 10
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
akamegariw pogromcymitow dlawtajemniczonych humanwolf naruto