51
Stadnina "Paradise" / Odp: Padok
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yelena dnia Sierpień 04, 2016, 11:56:49 »Oparła się o ogrodzenie, obserwując niezwykłej urody klacz myszatej maści. Klacz obserwowała ją również, nieco zdziwiona niespodziewaną atencją. Yelena westchnęła cicho, znużona czekaniem. Ewentualny kupiec był dziwny a teraz jeszcze gdzieś polazł obiecując z czarująco niepokojącym uśmiechem, obiecując że zaraz wróci. Ile miało wynosić owe zaraz, tego dziewczyna wiedzieć nie mogła.
Dopiero teraz zastanowiło ją, dlaczego akurat to miejsce wybrał. Nie kręciło się tutaj zbyt dużo osób, idealna sceneria na morderstwo. Yelena uśmiechnęła się ponuro do swoich myśli. Stała się zbyt paranoiczna. Tak, tak, na pewno ktoś upozoruje nieszczęśliwy wypadek z koniem. Ta myszata klacz ma niewątpliwie spojrzenie seryjnego zabójcy.
Uniosła wzrok, by rozejrzeć się wokół, ale nic ciekawego nie nastąpiło. Rozejrzała się za owym kupcem, którego imienia nie zapamiętała. Jej pamięć była fotograficzna, ale tylko wybiórczo. Zmarszczyła brwi, myśląc intensywnie. Coś szarpnęło ją za włosy, odwróciła się gwałtownie. Koń przypatrywał się jej niewinnie.
- Wiedziałam, że masz mordercze zapędy - uśmiechnęła się w stronę klaczy.
Ta nadal patrzyła na dziewczynę zupełnie jakby ta odważyła się insynuować jakieś głupie wymysły.
// Tak, ty kierujesz panem kanibalem ^^
Dopiero teraz zastanowiło ją, dlaczego akurat to miejsce wybrał. Nie kręciło się tutaj zbyt dużo osób, idealna sceneria na morderstwo. Yelena uśmiechnęła się ponuro do swoich myśli. Stała się zbyt paranoiczna. Tak, tak, na pewno ktoś upozoruje nieszczęśliwy wypadek z koniem. Ta myszata klacz ma niewątpliwie spojrzenie seryjnego zabójcy.
Uniosła wzrok, by rozejrzeć się wokół, ale nic ciekawego nie nastąpiło. Rozejrzała się za owym kupcem, którego imienia nie zapamiętała. Jej pamięć była fotograficzna, ale tylko wybiórczo. Zmarszczyła brwi, myśląc intensywnie. Coś szarpnęło ją za włosy, odwróciła się gwałtownie. Koń przypatrywał się jej niewinnie.
- Wiedziałam, że masz mordercze zapędy - uśmiechnęła się w stronę klaczy.
Ta nadal patrzyła na dziewczynę zupełnie jakby ta odważyła się insynuować jakieś głupie wymysły.
// Tak, ty kierujesz panem kanibalem ^^